Albumy ze zdjęciami

Kiedy byłam dzieckiem, uwielbiałam oglądać rodzinne albumy ze zdjęciami. W koło zadawałam pytania o te same miejsca, osoby i sytuacje, mimo że doskonale znałam odpowiedzi. Lubiłam słuchać opowieści o wakacjach, wyjazdach, okolicznościach zrobienia zdjęcia. Zawsze można było pośmiać się z ciekawych historyjek, zestawić nasze punkty widzenia. Uwielbiałam to, kiedy byłam dzieckiem i teraz też to kocham.

Jak dotknąć wspomnień?

Wywołanie zdjęćKocham zdjęcia. Uwielbiam je robić, ale ubóstwiam je oglądać. Rocznie robię tysiące zdjęć. Zdarza mi się fotografować naturę, zwierzęta, ciekawe miejsca. Moim ulubionym obiektem fotografowania jest moja rodzina. Staram się uwieczniać najważniejsze i najciekawsze momenty naszego życia. Każda impreza rodzinna obowiązkowo musi posiadać fotorelację: święta, chrzciny, urodziny, śluby, wesela. Na komputerze posiadam mnóstwo cyfrowych zdjęć. Jednak to nie to samo, co rodzinne albumy. Wywołanie zdjęć to nieodłączny element mojego zamiłowania fotografią. Każde zlecenie to setki zdjęć. Istnieje wiele opcji i udogodnień do wyboru: dostawa do domu, odbiór w punkcie, redukcja czerwonych oczu, poprawa kolorystyki, redukcja szumów, wybór papieru i formatu. Lubię jednorodność i zawsze wybieram zdjęcia w formacie 10 × 15, z połyskiem i chcę, żeby zdjęcia jak najszybciej trafiły do mojego domu. Każdy może wybrać to, co odpowiada jego gustom. Wywoływanie zdjęć to coraz mniejszy koszt, co jest niewątpliwą zachętą do wyboru jeszcze większych ilości. Dopiero kiedy pliki cyfrowe zostaną wywołane, dostają duszę.

Gdy oglądam zdjęcia moich rodziców, dziadków i pradziadków, kiedy mogę je dotknąć, poczuć ich ciężar, szorstkość, gdy dokładnie przyglądam się kolorom, zadartym rogom, delektuję się tymi chwilami. Oglądanie rodzinnych albumów przywołuje wspomnienia i mieszankę uczuć. Wywołuję zdjęcia, bo chcę, aby moje dzieci, gdy będą je oglądać, odczuwały taką radość jak ja, kiedy byłam mała.